Kompost w 18 dni

GORĄCY KOMPOST W 18 DNI

Zazwyczaj tradycyjny sposób kompostowania, zwany “zimnym kompostowaniem” polega na umieszczaniu materii organicznej w beczkach kompostowych bądź usypywaniu pryzm I pozostawieniu owej materii do czasu, aż proces dekompozycji rozłoży ją do postaci kompostu. Jest to dość długi proces i zazwyczaj zajmuje kilka miesięcy. Istnieje możliwość przyśpieszenia takiego procesu przez odwracanie kompostowanej materii ze spodu pryzmy na jej górę i odwrotnie, aby wymieszać materiał kompostowy i dostarczyć trochę tlenu, wciąż jednak proces ten jest dość długi.

Innym podejściem do tematu jest tak zwane “gorące kompostwanie”, dzięki któremu możemy uzyskać kompost w znacznie krótszym czasie. Dodatkową korzysćią płynącą z takiego podejścia jest to, że w trakcie takiego procesu zabijanę są wszelkie patogenne organizmy, oraz nasiona chwastów, których używamy w procesie, jednocześnie otrzymując kompost wysokiej jakości. W odróżnieniu w procesie „zimnego kompostowania” wszelkie nasiona pochodzące z chwastó, które kompostujemy są wciąż aktywne i jeśli użyjemy taki kompost w ogródku, możemy spodziewać się, że wyrośnie nam wiele nieporządanych przez nas roślin (pamiętajmy o tym, że chwasty mimo iż nie pożadane przez nas w ogródku pełnią bardzo ważną rolę, z której często nie zdajemy sobie sprawy).

“Zimny kompost” nie usuwa również patogenów. Zatem jeśli do kompostowania użyjemy roślin zaatakowanych jakimiś chorobami, choroby te mogą rozprzestrzenić się znowu w twoim ogródku, zalecane zatem jest aby nie kompostować „na zimno” zarażonych roślin. Dodatkowo po zakończeu takiego procesu, w kompoście znajdujemy wciąż duże kawałki materii organicznej, które nie rozłożyły się kompletnie. Materiał jaki otrzymujemy w procesie „gorącym” jest bardzo rozdrobniony i wygląda jak wspaniały, żyzny, czarny humus.

Jedną z metod “gorącego” kompostowania, jaką chcielibyśmy przedstawić w niniejszym artykule jest tzw. Metoda Berkley‘a opracowana na Uniwersytecie w Kalifornii. Metoda ta jest niezwykle szybka I wydajna, dzięki której otrzymujemy wspaniały, wysokiej jakości kompost zaledwie w 18 dni!

Warunki jakie należy spełnić w takim procesie są następujące:
1. Utrzymywanie temperatury procesu w granicach 55-65 stopni Celsiusza
2. Stosunek zawartości węgla do azotu w materi użytej do kompostowania powinien być w granicach 25-30:1 (W:A)
3. Pryzma kompostowa powinna mieć wysokość około 1.5 metra
4. Jeśli używamy gałęzi do kompostowania, dobrze jest je najpierw rozdrobnić na małe kawałeczki, ręcznie bądź przy użyciu rębarki.
5. Pryzma kompostowa jest obracana z wewnątrz na zewnątrz i odwrotnie aby dobrze wymieszać materiał kompostowy i dostarczać powietrza.

Metoda Berkley`a jest stosunkowo bardzo prostą metodą zawierającą 3 główne fazy:
1. Usypanie pryzmy kompostowej
2. Pozostawienie jej na 4 dni bez ruszania
3. Po 4ch dniach zaczynamy process obracania materii. Przez następne 14 dni, co drugi dzień powtarzamy obracanie materiały z wewnątrz na zewnątrz i odwrotnie.

MATERIAŁ KOMPOSTOWY I STOSUNEK WĘGLA DO AZOTU

W sposobie jaki prezentujemy stosunek węgla do azotu w materiałe użytym do kompostowania powinien być jak 25-30 części węgla na 1 część azotu w kilogramach.

Stosunek taki wynika z tego, iż bakterie odpowiedzialne za process dekompozycji materii wymagają dokładnie tych dwóch elemetów, dokładnie w takich proporcjach jako składników do budowy swoich ciał. Umożliwia to im doskonałą reprodukcję i szybkie namnażanie się.

  • Materiały bogate w węgiel to zazwyczaj sucha, “brązowa” material taka jak, trociny, karton, suche liście, słoma, gałęzie i inne rodzaje drewnianych, włóknistych materiałów, które gniją zazwyczaj dość długo.
  • Materia bogata w azot zazwyczaj jest wilgotna, “zielona”, taka jak: ścięta trawa, odpadki warzyw i owoców, zwierzęce odchody i wszelkiego rodzaju zielona liściasta materia, która ulega procesom gnilnym zazwyczaj dość szybko.

Jeśli stosunek węgla do azotu jest odpowiedni, przy stosowaniu tego szybkiego I wydajnego sposobu dekompozycji tlenowej, material rozłoży się I zachowa objętość materiału wejściowego. W odróżnieniu do procesu beztlenowego (“zimne” kompostowanie), gdzie ilość materiału wyjściowego drastycznie maleje, ponieważ mamy do czynienia również z procesami gnilnymi.

Zazwyczaj materiał jaki używamy, nie ma idealnego stosunku węgiel:azot. Stosujące metodę gorącego kompostowania powinniśmy dokonać pewnych kalkulacji, w zależności od materiałów jakie będziemy używać. Pamiętajmy, iż praktyka czyni mistrza i wraz z ilością wykonanego kompostowania nabierzemy wprawy, także dobór materiału i kalkulacje staną się dla nas rzeczą oczywistą.

Jeśli w materiale mamy za dużo węgla powinniśmy dodać materii bogatej w azot, takiej jak gnojowica czy świeżo ścięta trawa, jeśli zaś węgla mamy za mało, wzbogacamy masę kompostową o materiał bogaty w węgiel np., suche liście, trociny, czy suche gałązki.

W tabelce poniżej umieściliśmy informację o stosunku węgla do azotu w najbardziej popularnych materiałach. Zazwyczaj materiał zawierający dużo węgla nazywamy „brązowym”, a materie bogatą w azot określa się mianem „zielonej”.

Przejdźmy zatem od teorii do praktyki. Krok po kroku przedstawiamy jak przygotować naszą pryzmę kompostową i jakie czynności należy wykonać. Pamiętajmy również, że mnogość materiału jaki użyjemy wzbogaci nasz kompost o dodatkowe elementy odżywcze. Na ten przykład pokrzywy dostarczą nam dużo składników mineralnych, żelaza, magnezu, wapnia, manganu i krzemu. Pokrzywa jest jednym z tzw. Akumulatorów Dynamicznych.  W tej grupie roślin znajdziemy wiele innych gatunków, bardzo bogatych w mikro-makroelementy, warto zatem zapoznać się jakie są to rośliny, zazwyczaj nazywane chwastami.

BUDOWANIE PRYZMY KOMPOSTOWEJ

KROK PO KROKU

DZIEŃ 1

Zmieszaj dokładnie składniki, układając je cienkimi warstwami jakbyś robił lasagne. Warstwa brązowych, warstwa zielonych, gnojowica, i tak dalej. Usypuj pryzme szerokości około 1 metra oraz wysokości około 1,5m. Od czasu do czasu polewaj materiał wodą, tak aby pryzma była dobrze nasączona, ale uważaj żeby jej nie zmoczyć za bardzo. Całość powinna być dobrze wilgotna, ale jeśli ściśniemy w ręku naszą materię powinniśmy wycisnąć z niej nie więcej niż kropelkę wody. Po skończeniu układania pryzmy, możemy dodać aktywator, umieszczając go w środku naszego stosu. Możemy do tego celu użyć żywokostu, pokrzywy, martwego rozkładającego się zwierzaka, rybę, mocz lub przepracowany już stary kompost. Na koniec dobrze jest pryzmę zabezpieczyć przed nadmiernym wysychaniem, bądź też przed deszczem. Przykryjmy zatem nasza pryzmę jakąś płachtą, ale tak aby nie ograniczać dostawy tlenu, potrzebnego do naszego procesu. Po skończeniu zostawiamy naszą pryzmę na 4 dni.

DZIEŃ 4

Czas zabrać się do obracania kompostu. Po czterech dniach przystępujemy zatem do pracy i wywracamy naszą pryzmę do góry nogami oraz z wewnątrz do wewnątrz. To co było w środku powinno znaleźć się na zewnątrz przymy i odwrotnie.

Upewnijmy się co do wilgotności naszego materiału. Załóż gumową rękawiczkę i ściśnij garść kompostowanej materii. Powinniśmy wycisnąć z niej co najwyżej jedną kropelkę wody. Jeśli pryzma jest za sucha można dodać trochę wody, jeśli jest za wilgotna, układając nową warstwę umieśćmy ją na jakimś stelażu z patyków, tak aby umożliwić odsączenie nadmiaru wody.

DZIEŃ 6 i 8

W tych dniach nasza pryzma powinna osiągnąć maksimum swojej temperatury. W prosty sposób można to sprawdzić próbując wsadzić rękę do środka naszej pryzmy. Jeśli jest to możliwe, znaczy że temperatura nie osiągneła poziomu 50 stopni Celsjusza. Najlepiej kontrolować jest temperaturę przy użyciu specjalnego termometra. Wbijamy go w środek naszej pryzmy aby sprawdzić poziom.

Poziomem optymalnym jest temperatura pomiędzy 55 a 65 stopni Celsjusza. Powyżej tej temperatury zaczyna pojawiać się pleśń, która świadczy o obecności bakterii Erwinia amylovora, bakterii rozwijającej się w warunkach beztlenowych. Jeśli zaobserwujemy takie zjawisko, dobrze jest naszą pryzmę „przewietrzyć”. Temperatura osiągnąć powinna w tych dniach swój szczyt i powoli zacznie opadać.

Kontynujemy obracanie naszej pryzmy w sposób wcześniej opisany. Powtarzamy tę czynność co drugi dzień.

  • Jeśli zauważymy, że nasza pryzma kurczy się, oznacza to iż mamy za dużo azotu w naszej mieszance.
  • Aby „dogrzać” naszą pryzmę dodajmy odrobinę krwi i sproszkowanych kości podczas obracania kompostu.
  • Jeśli pryzma jest zbyt gorąca i zaczyna śmierdzieć, kurczy się ma za dużo azotu. Należy proces nieco opóźnić, dodając odrobinę trocin podczas obracania.
  • Używają tego systemu kompostowania, z naszej pryzmy wydziela się dużo metanu (zajmiemy się tym tematem kiedy indziej, ale chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, iż jest to wspaniały sposób pozyskiwania biogazu).

DZIEŃ 10-18

W tych dniach kontynuujemy obracanie naszej pryzmy co drugi dzień, czyli dnia 10-go, 12-ego, 14-ego, 16-ego, 18-ego.

DZIEŃ 18

Mmmm. Nasz kompost powinień już być gotowy. Wspaniale pachnie i jest ciemno brązowy. Kiedy zauważymy, że dżdżownice zaczynają się wprowadzać możemy być pewni, że proces zakończony został sukcesem. Temperatura opadła a materia jest bogata w składniki odżywcze.

I to by było na tyle moi kochani. Widły w dłoń i na koń. Zabierajmy się do pracy, usypujmy pryzmy kompostowe abyśmy mieli wystarczającą ilość bogatego w wartości odżywcze kompostu, którego nasze warzywka organiczne bardzo potrzebują. Pzypominam, iż kompostowanie jest jedną z głównych czynności permakulturowca i rolnika organicznego. Polecam temat ten zgłebić nieco bardziej, gdyż kompostowanie jest sztuką i od nas zależy jak bogaty materiał wyjściowy otrzymamy. Niebawem przedstawie Wam temat herbatek kompostowych, które są jeszcze bardziej wydajne, i które mogą służyc do oprysków roślin, aby dostarczyć im bezpośrednio mikroelementów, oraz wzmocnić ich odporność na rózne choroby. A zatem, wesołego kompostowania !!!

10 komentarzy do “Kompost w 18 dni

    • Hmm. Trudno odgadnac. Moze zla proporcja wegla do azotu, moze za duza albo za mala wilgotnosc, byc moze temperatura nie taka jak nalezy… a przewracasz co drugi dzien? cieply byl kompost na poczatku?

      • Tak, przewracany systematycznie. Na początku był ciepły i to nawet bardzo-aż miło było popatrzeć albo poprzewracać 🙂 Kompost w 99% robiony ze świeżo koszonej trawy plus odpadki organiczne z kuchni.

  1. Jeśli kompost robiony jest w 99% ze swiezej trawy wzbogacony o odpadki kuchenne to zdecydowanie za duzo w nim azotu… dodalbym materialu weglowego… zrebki starych galezi, sieczka słomiana, trociny, etc…

    • Wielkie dzięki za odpowiedzi i podpowiedzi 🙂 Jutro wrzucam trochę słomy/sieczki podczas przewrotu. Myślę też nad założeniem nowego kompostu, też z trawy-co w takiej sytuacji doradzasz? Też domieszać słomę od razu? Pozdrawiam serdecznie!

      • Jak najbardziej pomieszać od razu… dobrze tez dodac odrobinke krowiego badz konskiego obornika, ha najlepiej jakby byl przesuszony, zeby zrobic taka przesypke… no i aby kompost nasz wzbogacic o mikro i makroelementy polecalbym dodac akumulatory dynamiczne… czyli odpowiednie chwasty… pokrzywa, mlecz, lebioda, wyka, babka, krwawnik, zywokost… one magazynuja duzo mikro i makroelementow i skompostowane oddadza je do naszego humusu 🙂

  2. Witam, czy deszczowa pogoda przeszkadza w przemieszaniu kompostu, bo u mnie wciąż leje a muszę przerzucić. Czy nieprzerobiony kompost przekładany świeża trawą, popiołem z drewna liściastego trzeba wzbogacić jeszcze innymi składnikami ?

  3. Ja mam też pytanie. Czy taki kompost ze słomy i trochę siana + obornik ze świń będzie dobry? Mam też kupę siana i słomy z owsa + jeszcze łodygi i chwasty z 10 arów po ziemniakach. Czy jakby to pomieszał i przerzucił warstwami obornika krowiego i ewentualnie namoczył gnojówką jakby było za suche to będzie ok? Czy szerokość pryzmy 2m i wysokość 1,5m to max?

  4. Czy ten ktos cos wogule kompostował cos kiedys fakt musi byc odpowiedni stosunek wegla do azotu dla rozwoju bakteri i potrzebny im tlen oraz wilgoc warunki konieczne co jeszcze odpowiednio duza wielkośc kompostu aby procesy mogły w nim zachodzic nawet w zimie ale nigdy niebedzie to tak szybki proces noi ilosc musi sie zawsze zmniejszyc proste jak deska

    • Ten ktoś coś już w życiu przekompostował. Twoje „nigdy” bierze się z faktu niedowierzania. Twoje „zawsze zmniejszyć” bierze się z doświadczenia. Powiem Ci że wielkim dla zaskoczeniem było gdy sam zobaczyłem jak taki proces przebiega. Też w to wszystko nie wierzyłem. Po 20stu dniach stałem się innym człowiekiem:) Moja pierwsza pryzma się skompostowała, a po patyczkach nie było śladu. Miało to miejsce co prawda w Indiach, więc po powrocie do naszego kraju trochę czasu mi zajęło aby opracować to na potrzeby naszego klimatu. Czerwiec, Lipiec, Sierpien… to idealne momenty. Materiał musi być odpowiednio wcześniej przygotowany… i proces w naszym klimacie trwa również 20 dni… ale trochę trzeba się naeksperymentowac i dobrze zrozumieć procesy tlenowego kompostowania… W przeciwieństwie do kompostowania beztlenowego, które uprawia 99% osób. I tak przy takim procesie to „zawsze musi się zmniejszyć”:)

Dodaj komentarz